Aby wytrwać do końca w małżeństwie! - 27 października

(Ef 5, 21-33) Bracia, bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niech będą poddane swym mężom jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus Głową Kościoła, On Zbawca ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom, we wszystkim. Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić; oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu, więc niech także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego. A żona niech się odnosi ze czcią do swojego męża. Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe. Czcij ojca twego i matkę, jest to pierwsze przykazanie z obietnicą: aby ci dobrze było i abyś był długowieczny na ziemi. A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je stosując karcenie i napominanie Pańskie. (Ef 5, 21 - 6, 4).

„Bracia, bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej.”

Poddani tzn. zależni od siebie.

Potrzeba tu świadomości małżonków, że tylko ta ZALEŻNOŚĆ  może im pomóc godnie przeżyć życie, w poczuciu bezpieczeństwa: duchowego, psychicznego, a także finansowego oraz w trwaniu w prawdzie.

Zależność w małżeństwie jest darem, jakim małżonkowie się dzielą.

Natomiast przesłanie: „ poddani w bojaźni Chrystusowej” oznacza wspólną zależność małżonków od Jezusa Chrystusa. Jeżeli małżonkowie razem dojrzeją do wiary, w której osoba Jezusa będzie wyznaczała: zasady i styl życia, standardy moralne, takie jakie podaje nam Ewangelia wg św. Mateusza w  „Kazaniu na górze” oraz w  „mowie eklezjalnej” w 18 rozdziale jestem spokojny o wytrwanie „do końca” takiego małżeństwa.

 

 „Żony niech będą poddane swym mężom jak Panu, bo mąż jest głową żony”.

 

Mąż „głową rodziny”. Czy chcesz, czy nie chcesz drogi mężu

św. Paweł wyznacza ci zaszczytne, a zarazem bardzo odpowiedzialne miejsce w rodzinie.

 

Na czym ono polega?

O tym pisze dalej św. Paweł:

„ jak i Chrystus Głową Kościoła, On Zbawca ciała”.

Chrystus jak Głowa Kościoła jest: prawodawcą i dba o zbawienie Kościoła. Takie są właśnie zadanie twoje, jako męża rodziny:

- stoisz na straży prawa moralnego twojej żony i dzieci,

- bronisz życia poczętego w łonie twojej żony,

- zabiegasz o takie ich wychowanie, aby pomóc im się zbawić,

- podejmujesz pracę, która nie niszczy jedności w małżeństwie,

- jesteś świadkiem wiary dla żony i dzieci.

 

A czasami mężczyzną wydaje się, że pierwszym ich powołaniem jest przynoszenie pieniędzy do domu. I jeżeli tak myślicie, to tak właśnie jesteście odbierani w rodzinie. O co macie zresztą pretensję do najbliższych, że na tym kończą się ich oczekiwania względem was.

I jeszcze ważne w tym miejscu przesłanie dla żon. To żona daje sobie zgodę na to, aby jej mąż był głową rodziny. Inaczej ona sama zawalczy oto miejsce. Wówczas mąż, staje się osobą przegraną w relacji małżeńskiej.

 

„Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół”.

 Do mężów odwołuje się św. Paweł, aby umiłowali swoje żony. Ja już kiedyś pisałem o tym, że kobieta zamężna lubi BMW, to znaczy poczucie: bezpieczeństwa, miłości i wierności.

Bezpieczeństwa:

-   przede wszystkim na co dzień w życiu, że jej współmałżonek spełni te wszystkie obowiązki sumiennie, których się podjął, jak mąż i ojciec.

-  w łóżku. Jeżeli tam żona czuje się szanowana i ma poczucie, iż jej mąż panuje nad własnym popędem, to może być spokojna o swojego męża w innych wymiarach życia.

-  przez własną pracowitość i uczciwości życia.

 

Miłości. Rzecz dziwna u mężczyzn, że dopóki walczą o kobietę swego życia potrafią być: czuli, mili, wyrozumiali, pieszczący i całujący. Po ślubie rzecz ciekawa, dość raptownie,  to wyrażanie miłości usycha!

Czyżby zasada „rybaka i rybki” tu zadziałała. Bo który wędkarz dokarmia złowioną rybkę?! Twoja żona ciągle potrzebuje okazywania jej czułości, aby nie czuła się odrzucona.

Wierność- miłość małżeńska ma znamię wyłączności. Stad wierność albo jest stu procentowa albo jej nie ma.

„ i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić”.

Mąż powinien być gotów oddać nawet życia za własną żonę, tak jak Chrystus za Kościół. To jest ofiara jaką nieraz mężczyzna musi złożyć dla ratowania związku małżeńskiego.

Bóg rzadko oczekuje, czy wystawia mężów na taką próbę. Jednak duchowo każdy mąż i ojciec powinien, aż do tego stopnia być gotowy na złożenie z siebie ofiary miłości.

Mój tata przeszedł szlak z Armią Andersa zostawiając w Polsce swoją żonę. Kiedy 1945 r. statkiem z Anglii przypłynął do Polski, a było już po Jałcie, kapitan na statku powiedział: „ jeśli zejdziecie na ląd powrotu już nie ma!”

 Wielu mężczyzn wówczas wycofało się, wybrali lepsze życie w Anglii. Tata zszedł na ląd, bo miał tu żonę.

 

„ nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół”.

Tu  św. Paweł przypomina wszystkim mężom i ojcom o odpowiedzialności za podjęcie pracy, aby wyżywić i pielęgnować własną rodzinę.

„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”.

To opuszczenie własnego ojca i matki ma dokonać się nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, ale i psychicznej. Tak wiele matek w swojej postawie nadopiekuńczości  nie może się pogodzić z faktem, że ich syn opuści „gniazdo” rodzinne, aby zbudować własny dom. I są wówczas destrukcyjnymi teściowymi dla synowej i dobra małżeństwa.

Przy takiej postawie własnej matki niezdecydowana postawa mężczyzny powoduje  duże zachwianie w strukturach własnej rodziny.  Taki mężczyzna powinien przyjąć jednoznaczną postawę, wyraźnie stawiając  żonę ponad oczekiwania własnej matki. Musi wiedzieć, że toksyczna więź z matką może zniszczyć jego własny dom.

Na końcu swojego przesłania na temat małżeństwa św. Paweł powie: „Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc, niech także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego. A żona niech się odnosi ze czcią do swojego męża”.

Mężowie zawsze z szacunkiem i z miłością niech odnoszą się do swoich żon, natomiast żona ze czcią podkreśla autorytet męża w rodzinie

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy