Spełniać pragnienia Jezusa - XIV Niedziela zwykła, rok A - 5 lipca

(Mt 11, 25-30) W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie».

Dzisiaj usłyszeliśmy od Jezusa te oto słowa”:

"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”.

1.       Przyjdźcie do Mnie.

Przyjść do Jezusa tylko na pierwszy rzut oka wydaje się proste.

Od mojego pokoju do kaplicy jest zaledwie cztery metry, a czasami wydaje mi się, że jest to najdłuższa droga do Jezusa.

Na tej drodze do Najświętszego Sakramentu jest wiele zasiek:

- a to trzeba coś jeszcze napisać na komputerze,

- a to trzeba jeszcze do kogoś zadzwonić,

- a tak właściwie to już się czuje zmęczony,

- albo, a to może za chwilę pójdę.

Droga do Jezusa jest drogą wolności i serca.

Tylko otwarte nasze serce na miłość płynącą z Serca Pana Jezusa, może nas pociągnąć ku Niemu.

Pamiętajmy więc, zawsze będą założone przez demona zasieki, aby nie dojść do Tego, który jest Miłością.

Trzeba je pokonać, a później czeka na nas już pokój, wytchnienie, nadzieja w Sercu Jezusa.

2.       Utrudzeni i obciążeni.

Zapytamy: Kim oni są, ci utrudzeni i obciążeni?

Odpowiemy: Wszyscy inni, tylko na pewno nie my.

Często może nam się zdarzać, że nie zauważamy naszego zmęczenia, agresji, nerwowego reagowania, zamknięcia, braku radości i innych nieprzyjemnych wyrzucanych na zewnątrz bez kontroli uczuć lub przyjętych negatywnych postaw.

 

Dopiero kiedy żona lub mąż to zauważą, a często dzieci, dziwimy się, że z nami coś złego się dzieje.

Wytchnienia szukamy wówczas przed telewizorem i nic gorszego nie mogliśmy wybrać.

Bierne słuchanie lub zasypianie przed ekranem nie zregenerują nam siły.

A wystarczy wyjść na zewnątrz, wziąć różaniec, albo w chwili spaceru porozmawiać z Jezusem i już wracamy inni do domu.

Niestety, czasem modlitwa, przyjście do Jezusa ze swoimi obciążeniami jest ostatnim pomysłem na odpoczynek, czyli na poczęcie na nowo sił, jak o tym pisze Norwid.

3.       Chcę cię pokrzepić.

Jezus, dzisiaj mówi do ciebie i do mnie:

- „Chcę cię pokrzepić” moim słowem i Komunią św. w trakcie Mszy św.

- „Chcę cię pokrzepić” zabierając ci wszystkie grzechy ciężkie w konfesjonale.

- „Chcę cię pokrzepić” w twoim rodzicielskim trudzie.

- „Chcę cię pokrzepić” w twojej bezradności wobec własnych słabości.

- „Chcę cię pokrzepić” posyłając cię do osoby chorej abyś jej pomógł.

Jesteśmy takim pokrzepieniem zainteresowani?!

 

Następna sprawa, która jest ważna dla Jezusa:

„Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.”

4.       Wziąć jarzmo od Jezusa.

Trochę nas może zdziwić ta propozycja Jezusa.

Najpierw mówi Zbawiciel: przyjdźcie do Mnie, abym z was zdjął wszystkie wasze utrudzenia i obciążenia, a później dodaje, że chce na nas nałożyć jakieś jarzmo.

O jakie tu jarzmo chodzi?

Jezus do nas mówi:

- Weź moje jarzmo krzyża i zacznij swoim winowajcom przebaczać, a zobaczysz jaka ulgę wewnętrzną doznasz.

- Weź moje jarzmo krzyża i bądź wierny ślubom, które złożyłeś żonie, mężowi lub w zakonie przed Bogiem, a zobaczysz ile radości będziesz miał w sercu.

- Weź moje jarzmo miłości zranionej z krzyża, a doświadczysz wolności serca.

 

5.       Uczyć się od Jezusa.

Czy jest coś w twoim życiu, czego nauczyłeś się ostatnio od Jezusa?

Czy wziąłeś Ewangelię, przeczytałeś, zachwyciłeś się postawą Jezusa i podjąłeś decyzję, że od dzisiaj będziesz naśladował w tym, a w tym Jezusa?

Nie bójmy się zaufać temu Nauczycielowi Prawdy, stosując się do Jego pouczeń.

Od czego zacząć…. Od miłości nieprzyjaciół.

6.       Łagodność i pokora.

„Bo jestem łagodny i pokorny sercem”.

Czyż nie jesteś spragniony tej właśnie postawy Jezusa, pełnej łagodności, abyś znalazł ukojenie dla duszy swojej w Jego Sercu przed Najświętszym Sakramentem w chwili ciszy?

Dlatego odrzućmy agresję i pretensjonalność wobec Boga, do ludzi sobie bliskich i świata, aby okazać drugiemu człowiekowi łagodność i pokorne serce.

7.       Spełniać pragnienia Jezusa.

Zapytajmy się też Jezusa, a może Ty - Jezu masz jakieś pragnienia i oczekiwania wobec mnie, które chcesz abym spełnił?

Wiemy, że pragnieniem Boga Ojca i Jezusa jest: „aby nie zginęło jedno z tych małych”, a więc ty i ja, nasi najbliżsi oraz ci, którzy za chwile będą umierać.

Zacznijmy, więc od dzisiaj spełniać pragnienia Jezusa i cały dzień, wszystkie trudy, cierpienia, upokorzenia i modlitwy ofiarujmy za tych, których właśnie teraz Pan chce powołać do swojej chwały, a trwają w grzechu ciężkim, aby skruszyć ich serca i pojednać  z Bogiem.

A jutro pomóżmy Jezusowi modląc się o jedność w rodzinach!

A pojutrze ……pomyśl jakie Jezus może mieć pragnienia, abyś to właśnie ty je spełnił. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy