Za Kogo uważasz Jezusa? - XXI Niedziela zwykła, rok A - 23 sierpnia

(Mt 16, 13-20) Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.

1. Pytanie o Jezusa.

„Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?"

Trzeba i nam postawić to pytanie na przestrzeni dwóch tysiącleci,  patrząc i oceniając trzeźwo znaki czasu.

Najpierw naród Wybrany.

Żydzi, którzy czekali 1750 lat na Mesjasza, odrzucili Jezusa z Nazaretu, kiedy Ten przyszedł do nich i ogłosił, że: „Dziś wypełniły się słowa Pisma wypowiedziane przez proroka Izajasza.” (por. Łk 4, 21).

W konsekwencji obecnie tylko 18% jest wierzących z tego narodu.

Owszem w Ameryce odradza się wiara u chrześcijańskich syjonistów, jest to połączenie protestantyzmu z judaizmem. Problem jest jednak w tak dużym synkretyzmie tych dwóch religii, że nie wiadomo kto jest kim.

Współczesna Europa, można by tu powiedzieć „dawna Łacińska” czyli Katolicka, dokładnie czyni ten sam błąd, co dwa tysiące lat temu Żydzi, zatraca swoją tożsamość chrześcijańską, odrzucając Jezusa, jako Zbawiciela.

Modernizm w swoim przeobrażeniu liberalizmu moralnego, rozkłada na łopatki współczesnych chrześcijan, ukazując im szczęście w materializmie, a Kościół, jako wroga wolności.

Obecnie Europa oddaje chrześcijańskie Kościoły Islamistom, którzy, albo w nich mieszkają, a na chórze robią sobie kawiarnie, albo przemieniają je na meczety.

A Polacy?

Polacy, od tysiąca lat, od chrztu Mieszka tworzący swoją państwowość opartą na duchowości chrześcijańskiej wraz z całą Europą również odchodzą od Jezusa, tylko 40%  wiernych uczęszcza do Kościoła.

Pytanie więc Jezusa skierowane do apostołów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?", cały czas jest więc aktualne wobec każdego narodu na przestrzeni wszystkich wieków.

2.       Współcześni „prorocy”.

A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków".

Wielu „proroków”, idoli, wróżbitów oraz aktorów i piosenkarzy zajęło miejsce Jezusa.

W Polsce zarejestrowanych jest 100 tys. wróżbitów, którym katolicy bardziej wierzą niż Jezusowi!

Dla wielu ważniejsze jest to, co napisane jest w Internecie niż w słowie Bożym.

Wiarygodność mediów głównego nurtu, co do głoszenia prawdy, coraz bardziej spada, ale wśród bezmyślnych ich słuchaczy nadal cieszy się dużą popularnością.

3.       Pytanie o Jezusa w moim życiu.

Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?"

Nie uciekniemy od tego pytania!

Prędzej czy później trzeba będzie nam na nie odpowiedzieć: własnym życiem, postawą, decyzjami, wobec zlaicyzowanej społeczności w domu, pracy w relacjach z bliskimi.

 Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego".

Żaden Żyd, który wierzy w „Szema Izrael” i wyznaje, że „Bóg jest jeden” , co znaczy, że Bóg nie może mieć „Syna”, nie jest wstanie powiedzieć to, co Piotr powiedział.

Dlatego Jezus odpowiedział mu:

Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.

I dzisiaj, coraz trudniej chrześcijanom wyznać wiarę w Chrystusa.

W państwach muzułmańskich grozi to śmiercią.

W państwach Europejskich, lekkim uśmieszkiem lub wręcz drwiną.

W Polsce „Kościoło -wstręt” zbiera swoje poważne żniwo, stąd wołanie o odnowę duchową i moralną nabiera coraz większego wyzwania wśród katolików.

„Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".

Warto więc przypominać jak wielką rolę Kościół Katolicki ma do spełnienia wśród swoich  wyznawców.

Kilka lat temu, w parafii prowadzonej przez księży michalitów, w Gorzkowie po Seminarium wiary, trzydziestu dorosłych katolików zostało przygotowanych do „wylania Ducha Świętego”.  Nigdy oni w życiu od chwili przyjęcia sakramentu Bierzmowania nie przeżywali takiego poruszenia wewnętrznego z tchnienia Ducha Świętego.

Rozlane zostały też „dary” i „charyzmaty”.

Jako kapłan 58 letni po raz szósty  wylewałam na sposób charyzmatyczny Ducha Świętego na lud Boży i tak się zastanawiałem dlaczego tak mało się to czyni wobec osób dorosłych ?

Oczywiście, że ta grupa potrzebuje później prowadzenia duchowego. Ale jesteśmy do tego przygotowani jako kapłani.

Po Seminarium wiary zwiększa się zaangażowanie wiernych w parafii oraz ich wstępowanie w małe grupy formacyjne.

Tradycyjne duszpasterstwo: codzienna Msza św., konfesjonał i katecheza w szkole zapewne jest zawsze potrzebne i nie można od tego odchodzić, ale są wierni, którzy chcą iść  dalej w wierze i głębiej poznawać słowo Boże, a bez „wylania Ducha Świętego” ciężko jest się „otworzyć” na wzrost duchowy.

Często nasze konferencje zatrzymują się na etapie li tylko intelektualnym, bez duchowego przejścia w sferę odnowy duchowej.

 

„Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.”

Jak dzisiaj trzeba nam ewangelizatorów w Duchu Świętym, w Jego mocy i charyzmatach!

Oby na wszystkich wiernych Polski i Europy został wylany Duch Święty.

A my kapłani zbierajmy małe grupy i prowadźmy formacje ich w mocy Ducha Świętego do ewangelizacji. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy