Aby nie zatracić tego, co święte - 28 kwietnia

(J 12, 44-50) Jezus tak wołał: "Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat, jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale by świat zbawić. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział".

1. Szacunek dla Jezusa, szacunek dla Kościoła!

„Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności”.

Któż z nas nie doświadczył ciemności grzechu?

Któż z nas nie odszedł od prawdy i zakrywał się kłamstwem?

Któż z nas, znając swoje złe czyny, nie próbował je zakryć  przed kratkami konfesjonału?

To jest właśnie prawda o nas.

Stąd jak bardzo potrzebujemy światła Jezusa, aby nie pobłądzić.

Jego światło stawia nas w prawdzie, ale nas nie potępia. Tak było z kobietą cudzołożną, która dowiedziała się prawdy o sobie, ale nie została potępiona przez Jezusa, wręcz odwrotnie przywrócona została jej godność. (por. J 8,1-11).

„Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym”.

Powiedziałby ktoś: kto śmie gardzić Jezusem i Jego słowem?

Może Jezusem nie, ale Jego Kościołem owszem, a to jedno i to samo! Bo nie ma Jezusa bez Kościoła, ani Kościoła bez Jezusa.

A kiedy gardzisz Kościołem to tak naprawdę, gardzisz sobą!

Szanuj, więc i bądź dumny z tego, że jesteś człowiekiem ochrzczonym i należysz do Kościoła Katolickiego.

Warto tu przytoczyć słowa św. Pawła do Galatów:

„ Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim.  Każdy bowiem poniesie własny ciężar.

Nie łudźcie się:  Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. (Ga 6,4-5.7-8).

2.       Wynagradzać Sercu Jezusa.

Powie Pan Jezus do Alicji Lenczewskiej:

Trzeba płakać w duszy swojej z powodu braku należnej mi czci, także w Kościele Moim i z bólem wynagradzać i uzupełniać to, czego brak ze strony dzieci Moich i tych, którzy powinni być dla nich wzorem i przewodnikami.

To także jest powinnością twoją i dlatego obdarzyłem cię wrażliwym sercem.

Coraz więcej będzie okazji do współcierpienia z Matką Moją z powodu braku czci, miłości i dostrzegania Mojej żywej obecności w Kościele i wśród ludzi ochrzczonych w imię Moje.

Niech płacze dusza twoja - nie nade Mną, lecz nad tymi, którzy okazują Mi lekceważenie i pogardę.

Oni naprawdę nie wiedzą, co czynią, bo nie poznali Mnie, bo nie chcą obcować ze Mną w duszach swoich. Bo popadli w rutynę i tak naprawdę służą sobie samym posługując się Mną.

(Słowo pouczenia, Pt.7. V.04.).

 

„A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym”. 

Jego przykazaniem jest przede wszystkim przykazanie miłości. 

„Miłujcie się wzajemnie , tak jak Ja was umiłowałem”. ( J 13,34).

Stąd : „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy.  A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze”. (Ga 6, 9-10).

 

Modlitwa św. Augustyna do Ducha Świętego

Bądź mym oddechem, Duchu Święty, abym rozważał to co święte.

Bądź moją siłą Duchu Święty, abym czynił to co święte.

Bądź mym pragnieniem Duchu Święty, abym ukochał to co święte.

Bądź moją mocą Duchu Święty, abym strzegł tego co święte.

Strzeż mnie od złego, Duchu Święty, bym nie zatracił tego co święte.

Amen.

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy