Czas wielkiej próby - 19 października

(Łk 12, 8-12) Jezus powiedział do swoich uczniów: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy".

"Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.”

1. Dzisiejszy fragment Ewangelii dotyka ważnego problemu jaki pojawił się obecnie wśród współczesnych chrześcijan. Pisałem trochę o tym wczoraj.

Bardzo łatwo Katolicy dokonują apostazji, podejmując decyzję przechodzenia  do innej wiary. Trochę na tej zasadzie, jak się zmienia rękawiczki.

Zupełnie się nie przejmują sakramentem Chrztu świętego, że jest znamieniem, które się nie da wymazać.

Nagle przestają być odpowiedzialni za decyzję wychowania swoich dzieci w duchu wiary Kościoła Katolickiego.

Chciałoby się tu przypomnieć, że wiara Kościoła Katolickiego zasadniczo różni się od wiary w zborach protestanckich.

Na przykład, Protestanci odrzucili: sakramenty, Eucharystię, kapłaństwo i nie ma u nich już świątyni, gdzie przebywa Chrystus.

Odrzuciły zbory protestanckie również wiarę w Matkę Bożą, wszystkie cztery dogmaty Kościoła Katolickiego, które dotyczą Jej macierzyństwa Bożego, Dziewictwa, Niepokalanego poczęcia oraz Wniebowzięcia, ba nawet bluźnią przeciw Niej.

Co więcej, Protestanci odrzucili pewne fragmenty Pisma świętego, na przykład dziewiętnasty rozdział Ewangelii wg św. Mateusza dotyczący nierozerwalności małżeństwa. U Protestantów podczas przysięgi małżeńskiej nie wypowiada się słów; „do końca życia”, ale „na ile starczy mi sił”.

To są zasadnicze różnice w wierze, powiedziałbym doktrynalne.

Pytanie, czy my o tym mówimy wiernym z ambony?

2. W książce ks. Stefano Gobbiego, Matka Boża już na początku 1993 roku zapowiada trudny czas dla Kościoła, nazywając go „CZASEM WIELKIEJ PRÓBY”, cyt.:

„ Nigdy tak jak dzisiaj pokój nie był zagrożony. Walka Mojego przeciwnika z Bogiem, staje się coraz silniejsza, bardziej podstępna, stała i powszechna. Weszliście więc w czas wielkiej próby.

Nadszedł czas wielkiej próby dla Kościoła, tak bardzo atakowanego przez duchy zła, tak rozbitego i zaciemnionego w świętości. Popatrzcie, jak szerzy się w nim błąd, który doprowadził go do utraty prawdziwej wiary. Wszędzie rozszerza się odstępstwo.”( Czas wielkiej próby nr. 486).

3. Jezus dzisiaj mówi do mnie i do ciebie: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych”.

Przyznać się dzisiaj do Jezusa wbrew pozorom nie jest łatwe.

Ja tu nie mówię o sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie oddaje się życie za wyznanie wiary.

Otóż, w liberalnym społeczeństwie nie jest mile widziany człowiek wierzący w pełni przyjmujący naukę Kościoła.

Naprawdę trzeba dzisiaj mieć odwagę i samemu żyć w prawdzie, aby w środowiskach pracy i wśród znajomych przyznawać się do Jezusa  i jasno wyrażać swój pogląd dotyczący moralności głoszonej przez Kościół.

4. A oto jeszcze trudniejsze słowa Jezusa: „A kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych”.

Trzeba więc przypomnieć wszystkim Katolikom, że nieobliczalnym ciężarem tego, co jest istotą grzechu, jest odrzucenie Boga, które ma miejsce nade wszystko w apostazji i w bałwochwalstwie, czyli:

• W odrzuceniu wiary w prawdę objawioną.

• W przyrównaniu do Boga pewnych rzeczywistości stworzonych, czyniąc z nich bożyszcza czy fałszywych bogów.(Odrzucenie Pierwszego przykazania Bożego, grzech Idolatrii).

• W „bluźnierstwie przeciwko Duchowi Świętemu”, które nie będzie „odpuszczone”, ponieważ jest w swoich przejawach upartą odmową nawrócenia się do miłości Ojca miłosierdzia.

• Chodzi tu oczywiście o krańcowy i radykalny tego wyraz: o odrzucenie Boga, odrzucenie Jego łaski, a więc o sprzeciw przeciwko samej zasadzie zbawienia, przez co człowiek zdaje się dobrowolnie wyłączać siebie z drogi przebaczenia.

Katechizmy wyliczają sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, świadczących o wyjątkowej zatwardziałości grzeszników:

1. grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego,

2. rozpaczać albo wątpić w łaskę Boża,

3. sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej,

4. nie życzyć lub zazdrościć bliźniemu łaski Bożej,

5. mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia,

6. umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci.

Jak potrzeba dzisiaj przypomnienia „Modlitwy Arcykapłańskiej Chrystusa”, z Ewangelii Janowej:

„Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą”(J 17,17).

W niej to Jezus prosi  Ojca o uświęcenie swoich uczniów w prawdzie, czyli, aby byli nawet gotowi na męczeństwo, trwając w Jego słowie!

Jeżeli takie jest pragnienie Jezusa, to czy w nas jest zgoda na stawanie w prawdzie wobec Słowa Bożego i wobec nauki Kościoła Katolickiego?

Na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć!!!

 Obecnie, zbyt często spotyka się u chrześcijan rozdźwięk między ich życiem, a tym, co głosi Ewangelia i nauka Kościoła.

Obecnie u ludzi do rangi najwyższej prawdy urasta często ich „pogląd”, które nie jest niestety budowany na Ewangelii.

Trzeba, więc nam często weryfikować nasze poglądy dotyczące wiary i moralności przynajmniej o Katechizm Kościoła Katolickiego, abyśmy czasami nie żyli w błędzie, w kłamstwie!

 O tym właśnie mówi dalej Jezus do swoich uczniów: „Jeżeli będziecie trwać w mojej nauce, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”(J 8, 31-32).

Coraz częściej można zauważyć różnicę etosu życia między tzw. tradycyjnym chrześcijaninem ograniczającym się do praktykowania Mszy św. w niedzielę, od ucznia Chrystusa, który codziennie stara się odnosić Słowo Boże do swojego życia i je praktykować niezależnie od miejsca, w którym przebywa.

Mamy więc odpowiedź na pytanie: „Dlaczego tak wielu ludzi gubi się w współczesnym z laicyzowanym świecie?”

Bo jest cena głoszenia prawdy i życia w prawdzie!

Ten, kto głosi prawdę, odrzucając konformizm, tanią przyjaźń i pokusę koniunkturalizmu, często musi zapłacić za to cenę  o d r z u c e n i a  i  s a m o t n o ś c i.

Tak było też z prorokami i z tymi, którzy rozkochali się w Słowie Bożym.

Czemuś trzeba być wiernym. Przyjmując słowo Boże odrzuca się fałsz we wszystkich wymiarach życia, także w relacjach ludzkich.

Nie zgoda na miernotę i byle jakość,  jest pierwszym krokiem ku prawdzie.

Ci, którzy  chcą żyć według prawdy potrzebują uświęcenia, to znaczy mocy krzyża i ofiary Chrystusa.

Modlitwa: Jezu proszę Cię, abyś mocą krzyża uświęcił mnie w prawdzie! Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy