Dla spragnionych miłości Bożej - 23 sierpnia

(Mt 22, 34-40) Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał wystawiając Go na próbę: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" On mu odpowiedział: "«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy".

1. "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?"

Przykazania w liczbie 613 rabini dzielili zgodnie na „wielkie” i „małe”. 

Różne jednak były ich opinie, gdy chodziło o kolejność hierarchiczną nakazów w ramach wielkich przykazań. Stąd uczeni w Prawie świadomie wystawili Jezusa na próbę, pytając: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?".

Jezus jednak odpowiedział na to pytanie, uważając je za bardzo trafne i nazywał przykazania odnoszące się do miłości Boga i ludzi „NAJWIĘKSZYMI”.

Tak one brzmią, cyt.:  „Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. (Pwt 6,4n).Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.(Kpł 19,18).

Pomimo, że przykazania te pochodzą ze Starego Testamentu,  nadal są aktualne. Często traktowane priorytetowo i słusznie.

2. Ale… czy wiemy, że od Jezusa otrzymaliśmy NOWE PRZYKAZANIE MIŁOŚCI!!!

Występuje ono dwukrotnie i możemy je znaleźć tylko w Ewangelii wg św. Jana, w „Mowie pożegnalnej”.

Pierwszy raz występuje w trzynastym rozdziale.

Pan Jezus przedstawia je jako p r z y k a z a n i e  n o w e: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali". (J 13,34-35).

Dlaczego NOWE?

Bo nikt przed Jezusem, nie mógł odnieś przykazania miłości do siebie samego.

Akcent w tej miłości położony jest na wymóg wzajemnej miłości oraz na taką miłość, jaką zostaliśmy umiłowani przez samego Jezusa: „…t a k  j a k  J a  w a s  u m i ł o w a ł e m”.

I tu należałoby dodać: „Taj jak Ja was umiłowałem na krzyżu oddając za was życie  oraz przebaczając wam wasze grzechy i zbrodnię”.

Tego nie mógł dokonać żaden człowiek.

3. Jezus ten doskonały wymiar miłości podkreśli wówczas kiedy powie: „ Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.”(J 15,13).

 Drugi raz Jezus mówi o przykazaniu miłości  w piętnastym rozdziale Ewangelii wg św. Jana, określając je jako „MOJE”:

„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”.(J 15,12).

Jezus akcentując słowo „moje”, chce  podkreślić , że tylko On może je dać i nas nim obdarzyć. A nie było tego przykazania wcześnie, bo Jego nie było!

Przed Jezusem, ani po nim nie było nikogo, kto by oddał swoje życie w śmierci męczeńskiej z miłości do bliźniego. Jeżeli później czynili to święci męczennicy, to ze względu na Jezusa i Jego mocą płynącą z Krzyża! Sami z siebie nie byliby w stanie tego uczynić.

4. Sobór Watykański II w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele, w dziewiątym rozdziale nawiązując do nowego przykazania miłości, nadaje mu rangę nowego PRAWA. cyt: „Lud ów mesjaniczny ma za głowę Chrystusa. Prawem jego stało się przykazanie nowe miłowania, jak Chrystus nas umiłował”.

Aby dobrze zrozumieć słowa Chrystusa: „jak Ja was umiłowałem”, trzeba nam głęboko rozważyć tekst św. Pawła:

„Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami.  (Rz 5,6-8).

Po przeczytaniu zapewne zrodzi się w nas pytanie, czy my w ogóle jesteśmy zdolni do wyrażenia z siebie takiej miłości?

I tu znowu przychodzi nam z pomocą św. Paweł, który w tym samym Liście (5,5) tak pisze: „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża, rozlanych jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany”.

Czyż to nie jest dobrą nowiną dla nas, że jesteśmy uzdolnieni wewnętrznie przez Ducha Świętego do wzajemnej miłości…

Napełniajmy się więc tym Duchem miłości codziennie:

- Niech żona codziennie prosi o tę miłość do męża, tak sam mąż względem żony.

- Niech rodzice proszą o miłość do swoich dzieci, i uczą własne dzieci prosić o tę miłość do rodziców.

- Niech matka , czy ojciec samotnie wychowujący dzieci, niech prosi o siłę i o tę miłość wzajemną w swojej rodzinie.

- Prośmy o tę miłość do schorowanej matki, czy ojca, aby służyć im w starości, czy w cierpieniu.

Modlitwa: Przyjdź Duchu Święty i napełniaj mnie od rana do wieczora duchem miłości i przebaczenia. Uzdalniaj mnie do miłości wzajemnej, aż po oddanie życia za przyjaciół moich, tak jak Jezus to uczynił. Niech miłość do Jezusa wyżej sobie cenię od upokorzeń, zranień i trudności. Rozlewaj więc Duchu Święty miłość w moim sercu, abym był zdolny do takiej miłości, jaką zostałem pokochany przez Jezusa na krzyżu. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy