Walka między „być”, a „mieć” - 20 sierpnia

(Mt 19, 23-30) Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: "Któż więc może się zbawić?" Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe". Wtedy Piotr rzekł do Niego: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" Jezus zaś rzekł do nich: "Zaprawdę powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzyście poszli za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".

1. Dlaczego bogatemu trudno wejść do królestwa Bożego?

Oto kilka źródeł chęci bogacenia się.

Człowiek bogaty łatwo przywiązuje się do wygody, wysokiego standardu życia, a co za tym idzie zarabiania sporej ilości pieniędzy, aby to wszystko utrzymać. I tak wchodzi się w kredyty i długi.

Jest jeszcze inne źródło chęci bogacenia się.

Wystarczy, że mamy duże pragnienia w realizacji własnych potrzeb, wówczas pojawia się w naszych uczuciach nienasyconość, co do chęci ciągłego posiadania różnych rzeczy.

Uwaga też na pazerność. Często ta brzydka wada u kobiet powoduje, że mężowie często wysyłani są za granice. Wówczas nie ważna jest nieoceniona obecność męża, też jako ojca, ale „ile zarobi”.

Do tego można dodać chore myślenie, to znaczy ciągłe porównywanie się z innymi, ile kto ma, co posiada i gdzie, co roku wyjeżdża zagranicę i powstaje w naszych wydatkach „wór bez dna”, tylko po to, aby dorównać innym.

2. Chore „mieć” w chęci posiadania, może zaatakować każdego z nas.

Zazdrość, kompleksy, porównywania się z innymi często jest przyczyną przywiązania się do rzeczy materialnych.

Przyjęcie takiej postawy zabiera nam czas i chęć do przepracowywania własnego człowieczeństwa. 

Słabe „być”, wyrażające się w braku myślenia według wyższych wartości, ustępuje silnemu „mieć”.

3. Jezus dzisiaj do nas mówi i ostrzega nas: „ Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu (czytaj: przywiązanemu) wejść do królestwa niebieskiego".

Któż z nas nie ma swoich małych czy większych przywiązań?

Słusznie, więc apostołowie zapytali się Jezusa: "Któż więc może się zbawić?"

Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe".

Jak potrzebna jest nam dzisiaj wobec świata, nastawionego tylko konsumpcyjnie do życia - żywa wiara.

Bo można karmić się  oprócz żywności, codziennym słowem Bożym i Eucharystią.

Powie prorok Amos:

„Oto nadejdą dni -
wyrocznia Pana Boga -
gdy ześlę głód na ziemię,
nie głód chleba ani pragnienie wody,
lecz głód słuchania słów Pańskich.
Wtedy błąkać się będą od morza do morza,
z północy na wschód będą krążyli,
by znaleźć słowo Pańskie,
lecz go nie znajdą.”(Am 8,11-12).

4. Dla równowagi duchowej słyszymy dzisiaj głos Piotra: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?"

Asceza wyrażająca się w powściągliwości i wstrzemięźliwości wobec chęci posiadania jest najlepszym środkiem do zapanowania nad pokusą dążenia do bogactwa.

Św. Paweł doda do ascezy pobożność, z poprzestawaniem na tym co wystarczy, pisząc:

„Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy [z niego] wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!

A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami.

Ty natomiast, o człowiecze Boży, uciekaj od tego rodzaju rzeczy, a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością!”(1Tym 6,6-11).

Modlitwa: Panie Jezu strzeż mnie od chęci ciągłego bogacenia się i chciwości pieniędzy. A naucz mnie jak poprzestawać na tym, co mi wystarcza na co dzień do życia. Pomóż mi, abym codziennie pokonywał moje ciągłe „mieć” duchem pobożności i pracy nad sobą. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy