Współczesne pokolenie - 13 grudnia

(Mt 11, 16-19) Jezus powiedział do tłumów: «Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

1. Pokusa przypodobania się niewiernym.

„Z kim mam porównać to pokolenie?”

Lew Tołstoj w swoim dziele „Zmartwychwstanie” napisał takie słowa: „ Gdyby dzisiaj Jezus przyszedł do nas, część wiernych podeszłaby do Niego i poprosiła Go o autograf”.

Żyjemy w czasach, gdzie nie koniecznie chrześcijaninowi chce się dostosować do przykazań Bożych.

Raczej współczesny człowiek ma oczekiwania od Jezusa, aby to On dostosował się do obecnego trendu, mody i myślenia ludzi.

To Kościół ma się „wstrzelić” w modę obecnie panującą np. błogosławienia niesakramentalnych związków, interkomunia. Może wówczas chrześcijanin zaakceptuje Jezusa i przyjdzie może raz, a może drugi raz do Kościoła na Mszę świętą.

Stawia się wymagania Jezusowi i jeszcze Go szantażujemy, że jak nie spełni naszych oczekiwań, to odejdziemy od Kościoła.

Ile razy słyszałem w dyskusji z ludźmi: „Księdza argumentacja mnie nie zadowala.”

Dzisiaj Kościół ma zadowalać wiernych.

Co trzeba obecnie wymyślać, aby rodzice chcieli przyjść z dziećmi na różaniec, czy na Roraty lub inne formy nabożeństw.

Wszystko musi być uczynione na tyle atrakcyjnie, aby „nam się chciało”.

2. Miłość Jezusa mało atrakcyjna na te czasy.

To Jezus jest dzisiaj największym żebrakiem miłości. Cóż, że chciałby obdarować swoją miłością, jak jest za mało atrakcyjny na dzisiejsze czasy!

Powoli jednak zwycięża w nas głód Boga.

Przejedliśmy się już tą atrakcyjnością, jaką miał nam do zaoferowania materializm oraz liberalizm ze swoją samowolą. Powoli wszystko zaczyna nas nudzić. Zostaje pustka.

Widzę jak w Niemczech Polacy poszukują Boga. Dwa lata temu, kiedy w Herfordzie prowadziłem rekolekcje „Zawierzenia Jezusowi przez Maryję swojego życia” padł rekord od 15 lat, na Mszę świętą przyszło ponad 350 Polaków.

Natomiast niemieccy chrześcijanie, już nie mogą obudzić się z letargu duchowego. Poszli o jeden krok za daleko – odrzucili spowiedź.

Dzisiaj w pierwszym czytaniu, przeczytamy słowa z proroka Izajasza:

«Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O, gdybyś zważał na me przykazania, stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale.”(Iz 48, 17-18).

Wróćmy więc do przykazań Bożych od „jeden do dziesięć”.

Może są już nie modne te przykazania, ale zawsze niezawodne i pożyteczne, aby w naszym sercu zapanował pokój i radość oraz pewność zbawienia.

Modlitwa: Maryjo, Matko Adwentowa, oddal ode mnie pretensjonalność  i chęć oczekiwania, że to inni – Kościół ma się starać o moje zbawienie, a nie ja. Wyrwij mnie z tego letargu obojętności wobec wiary, abym gorliwiej oddał się służbie Kościołowi i ewangelizacji we własnej rodzinie. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy