Wywyższyć Chrystusa ukrzyżowanego w swoim sercu - 14 września

(J 3, 13-17) Jezus powiedział do Nikodema: "Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony".

Kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że jego dni powoli dobiegają końca, zaczyna pisać testament.

Mądry człowiek w treści testamentu nie skupia się tylko na własnym majątku, co i ile komu ma dać lub pozostawić. Zaczyna w nim pisać ważne przemyślenia swojego życia, aby czytający mogli na nich oprzeć dalej swoje życie.

Tak czyni właśnie Jezus.

Dlatego  warto wracać do siedmiu przesłań Jezusa z Krzyża.

Czego one dotyczą, na co szczególnie zwracają uwagę?

Tym właśnie teraz chcę z wami się podzielić, drodzy Czytelnicy.

Jest tak, że każdy z Ewangelistów opisując śmierć Jezusa na krzyżu, na co innego chciał zwrócić uwagę w swoim przesłaniu. I to, właśnie czyni tę niesamowitą chwilę - agonii Jezusa, bogatą w słowa i wydarzenia.

1. Święty Mateusz wraz ze świętym Markiem (tu ze św. Piotrem) szczególnie przeżyli i podkreślili w swoich Ewangeliach następujące słowa Jezusa wypowiedziane na krzyżu:

„  Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: "Eli, Eli, lema sabachthani?", to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”(Mt 27,46).

Dramat opuszczenia Jezusa na Krzyżu dotyczy dwóch wydarzeń.

Pierwsze dotyczy braku uczniów pod Krzyżem.

Pan Jezus przez trzy lata budował ducha jedności wśród Apostołów oraz sam ich traktował, jak przyjaciół. Oni natomiast zostawili swojego Mistrza samego i to wówczas, kiedy ich najbardziej potrzebował.

Drogie wydarzenie związane z przeżyciem samotności Pana Jezusa na Krzyżu dotyczy zapewne zejścia Jego do tych miejsc, gdzie ludzie odrzucili Boga, aby i tam ogłosić Orędzie Zmartwychwstania. W „Credo” wyznajemy ten moment słowami: „zstąpił do piekieł”.

Dramat opuszczenia i samotności Jezus w chwili śmierci jest też świadomym przyjęciem przez Niego tych chwil, jakie ludzie będą przeżywali umierając w przytułkach, w samotności, w odrzuceniu przez własne rodziny. Pan Jezus i to ludzkie cierpienie bierze na siebie, aby w tych chwilach być blisko nas.

2. Następny Ewangelista, święty Łukasz zapisał trzy przesłania z Krzyża:

„Lecz Jezus mówił: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy.”(Łk 23,34).

Tego szatan nie przewidział, aby Jezus z miłości do człowieka, przebaczył nawet swoim zabójcom. Nikt przed Jezusem tego nie zrobił i nikt tego nie zrobi później, chyba, że  w mocy Jezusa.

I ty i ja przebaczajmy w imię Jezusa wszystkim swoim wrogom i ludziom nieprzyjaźnie do nas nastawionym, a szczególnie tym najbliższym, którzy nas najbardziej ranią.

Nie przebaczanie jest furtką dla szatana, aby nas zniewalać złością i nienawiścią, a nawet pogardą względem innych osób.

Przebaczenie nie tylko uwalnia od Złego, ale czyni nas na nowo zdolnymi do miłowania.

„ I dodał: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa".  Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju".(Łk 23,42-43).

Któż z nas nie chciałby usłyszeć te słowa, które usłyszał Dobry Łotr.

Każdemu człowiekowi Bóg daje łaskę skruchy i pragnienie nieba, w całym jego życiu, a szczególnie tuż przed śmiercią.

Nigdy tej łaski skruchy serca nie odrzucajmy, bo nie wiemy, czy ona jest nam dana… może po raz ostatni!

Niestety, będąc kapłanem stałem przed schorowanym, leżącym w łóżku osiemdziesięcioczteroletnim mężczyzną, który na prośbę spowiedzi kazał mi odejść, włączając telewizor.

„Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.”(Łk 23,46).

Codziennie wieczorem przed spoczynkiem wypowiadaj  słowa Jezusa: „Ojcze w Twoje ręce oddaję ducha mojego”, jakby twoje zaśnięcie miałoby być ostatnie.

3. Święty Jan uwrażliwił swoje serce na zupełnie inne wydarzenia pod Krzyżem, może też dlatego, że był obecny najbliżej konającego Jezusa.

Oto one:

„ A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.(J 19,25-27).

Przed chwilą przeczytaliśmy najpiękniejszy i dodałbym najdrogocenniejszy „Testament z Krzyża”. Bowiem w tej chwili agonii Jezusa na krzyżu, od Syna Bożego otrzymujemy Jego Matkę, za naszą Mamę.

Co więcej, w postawie św. Jana odczytujemy zachętę, abyśmy Ją, Maryję wzięli „do siebie”.

Czyż nie zamieniłbyś całe bogactwo swojego życia na ten jeden dar - dar Maryi?!

„ Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: "Pragnę".   A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: "Wykonało się!" I skłoniwszy głowę oddał ducha.(J 19,28-30).”

„Pragnę” i „Wykonało się” są ostatnimi słowami Jezusa u św. Jana.

To czego Jezus „pragnął” na Krzyżu, święty Jan zapisał w siedemnastym rozdziale swojej Ewangelii, „ w modlitwie arcykapłańskiej Jezusa”. Warto przeczytać o tych pragnieniach Jezusa, aby chociaż jedno z nich wypełnić w swoim życiu np. „uświęć ich w prawdzie”, czy „ aby byli jedno”.

4. Ostatnie wydarzenie na krzyżu, które zapisał tylko św. Jan dotyczy przebitego boku:

„ (…) tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda.”(J 19,34).

Znak „Krwi i wody”, które wypłynęły z boku, z serca Jezusowego  rozumiane są przez Kościół, jako prasakramenty. Symbolizują one:  Eucharystię i Chrzest święty.

Dla nas, kapłanów, najważniejszym momentem dnia, w który wywyższamy Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa jest celebrowanie Eucharystii, a szczególnie moment „Przeistoczenia”.

O tym momencie do nas mówi Pan Jezus przez Bożą mistyczkę Alicję Lenczewską:

„Co dzieje się podczas przeistoczenia?

 Przychodzę w otoczeniu aniołów, w chwale mojego Ojca i składam Swoje Ciało na ołtarzu ofiarnym.

Tak, jak zapowiedziałem podczas Ostatniej Wieczerzy, i jak uczyniłem na Golgocie.

Składam je w otoczeniu ludzi i pragnę, aby wraz z moją ofiarą złożyli na ołtarzu swoje serca – swój los.

Pragnę, bym nie był sam na Golgocie.

Tak często („tylko”, mój dopis. ) stoją i patrzą.

Tak często kapłan rozrywa Moje Ciało z obojętnością Rzymianina, który Mnie przybijał do krzyża.

Powiedz im, aby nie zadawali mi bólu swoją obojętnością. Aby dotykali Mnie swoim wzrokiem i swoimi rękoma z większą delikatnością i zrozumieniem.

Ja dla nich ciągle oddaję Siebie na Golgocie ołtarzy.

Ja wszystko widzę i czuję.” (Świadectwo,11 VIII 86, nr 164).

Takie oto bogactwo duchowe daje nam testament Jezusa z Krzyża.

Weź, choć jedno z tych przesłań głęboko do serca i postaw je na pierwszym miejscu, w swoich osobistych pragnieniach, aby wypełniło się i w twoim życiu.

Dokonaj w swoim życiu właśnie dzisiaj Wywyższenie Krzyża.

Zakup też - jeżeli nie masz jeszcze w twoi domu, jeden piękny duży Krzyż z wyraźną pasyjką i zawieś go na ważnym miejscu w twoim domu. Niech to będzie widomy znak „Podwyższenia krzyża” dla ciebie i całej twojej rodziny.

Modlitwa: Panie Jezu Chryste, podwyższyć krzyż w swoim życiu, jest poznaniem wszystkich Twoich pragnień na krzyżu i wprowadzeniem ich we własne życie. Ty patrzysz i czujesz. Dzisiaj szczególnie pragnę, abyś odczuł moją miłość i całkowite oddanie się Tobie. Amen.

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy