XXXV Jubileuszowa PPMoTNP - Dzień 7

Relacja z siódmego dnia pielgrzymki

Świętując niedzielę uczestniczyliśmy dziś z samego rana w Mszy świętej w Rzeczniowie. Homilię wygłosili do nas wspólnie ks. Kierownik Maks i ks. Michał, którzy mówili nam o spokoju i pokoju. Spokój jest czymś zewnętrznym, a prawdziwy pokój serca sprawia, że w środku czujemy się pełni, osiągamy pewną harmonię wewnętrzną. Jeśli naprawdę mam pokój w sobie, to nikt nie jest w stanie mi go zabrać, choć może mi zamącić spokój. Jak osiągnąć prawdziwy pokój? Zrzuć swe troski, zmartwienia na Pana, który się do nas zwraca: "Zacznij wreszcie do mnie mówić". Zbyt często zajmujemy się rzeczami, na które nie mamy wpływu. Jak mówi fragment z księgi przysłów 3, 17 - mądrością ludzką jest przyjąć mądrość Boga. Jeżeli patrzysz oczami Jezusa, to nic nie jest zagrożeniem, ale jest szansą. Nasi księża dali nam na koniec zadanie, by zastanowić się, czy więcej jest w moim życiu spokoju (zewnętrznego) czy pokoju? Na odcinku po postoju w Siennie wysłuchaliśmy konferencji dk. Emila, który mówił nam o walce ze złem. Rozgrywa się ona na zewnątrz między nami - w świecie oraz w naszych sercach. Chrześcijaństwo nie jest słabą religią słabych ludzi. Wręcz przeciwnie! Powinniśmy zwyciężać zło dobrem oraz walczyć z grzechem (a nie z grzesznikiem). Pomocna jest nam w tym modlitwa do św. Michała Archanioła - egzorcyzm, który nas chroni przed złym duchem. Po pysznym obiedzie u mieszkańców Sarnówka ruszyliśmy w dalszą drogę.

Z radosnym śpiewem i pełni entuzjazmu weszliśmy do Ostrowca Świętokrzyskiego. W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia mieliśmy nabożeństwo "Oczami Jezusa". Po modlitwie do Ducha i wysłuchaniu Słowa Bożego, podczas adoracji ks. Michał skierował do nas kilka słów odnośnie czytania i Ewangelii. Skupił się na istocie modlitwy uwielbienia i patrzeniu na świat przez Boży pryzmat. Uwielbienie to ten moment, gdy zapominam o sobie i myślę tylko o Bogu. Tak, jak ze służbą w punkcie medycznym - tak bardzo jestem zaangażowany w pomoc drugiemu człowiekowi, że zapominam o sobie. Ojciec duchowny wspomniał też, że dotyk Jezusa, uleczenie jest bardzo intymnym i bliskim spotkaniem. Musimy też pamiętać, by być świadomym swoich czynów, grzechów i zdrowo siebie osądzać. Następnie każdy mógł podejść do ołtarza i przy Ewangeliarzu poprosić Boga o prawdziwe przejrzenie i zobaczenie świata oczami Jezusa. Podczas nabożeństwa nasza niezastąpiona grupa muzyczna pomagała nam w skupieniu modlić się i uwielbiać Boga.

Na pielgrzymim szlaku nie trudno o stracenie rachuby czasu i dni tygodnia. Dzisiejszy dzień był jednak wyjątkowy i dało się odczuć uroczysty klimat niedzieli: pierw poranna Msza święta, następnie stosunkowo łatwa i krótka przebyta trasa, a na koniec dnia piękne nabożeństwo, które jest już tradycją od wielu lat. Bogu niech będą dzięki za ten czas!


Tekst: Karolina Tchoń
Fot. Klaudia Górska