Po Góralsku w Słupnie i Markach

Działo się wiele w ostatnich dniach Nowego Roku w michalickich parafiach w Słupnie i Markach. Wszystko za sprawą Góralskiej Kapeli z Beskidu Żywieckiego. Nazwali się „Rozbójnicy z okolicy” i rzeczywiście zrobili „rozbój w biały dzień”. A mieszkańcy obydwóch michalickich parafii okazali, że muzyka, szczególnie ta góralska, wzrusza do łez i rozpala serce radością.

Kapela Góralska z Beskidu Żywieckiego po raz kolejny zawitała w podwarszawskich michalickich parafiach. Najpierw, w Drugą Niedzielę Bożego Narodzenia młodzi górale zagrali w Parafii Matki Bożej Fatimskiej w Słupnie. Grali, śpiewali i cieszyli wszystkich swoją obecnością.

W Uroczystość Objawienia Pańskiego młodzi artyści ubogacili liturgię swoimi kolędami i pastorałkami. Po każdej Mszy św. można było wspólnie pośpiewać i pokolędować. Mieszkańcy Strugi pokochali góralską nutę, dlatego kościół był rozśpiewany i rozmodlony. I dzięki Bogu, bo w ten sposób wszyscy mogli wyrazić swoją wiarę w niezwykłą, tajemniczą obecność na ziemi Zbawiciela Świata, Jezusa Chrystusa. „Na scyńście, na zdrowie, na tych Trzek Króli, byście byli zdrowi, weseli jako w niebiosach świyńci janieli, tak to Boze dej” – płynęły góralskie życzenia.

„Mamy nadzieję, że za rok znowu nas odwiedzą górale z Żywca. Już dziś ich zapraszamy, dziękując za kolejną wizytę w Strudze” – mówił ks. Adam Żurad CSMA, proboszcz parafii w Markach Strudze.

xrs