Październikowe nabożeństwo fatimskie tradycyjnie połączone jest z modlitwą dziękczynną Leśników z Nadleśnictwa Garwolin, Łuków i Siedlce oraz myśliwych z Okręgu Siedleckiego i Polskiego Związku Łowieckiego.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył kapelan myśliwych ks. kan. Włodzimierz Tendorf, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Parysowie. Dodatkowo w nasze dziękczynienie i uwielbienie Boga przez Maryję, włączyli się kapłani ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła, którzy w tym roku przeżywają srebrny jubileusz kapłaństwa. Z piętnastu wyświęconych przed 25 - laty przybyło trzech: ks. Józef Gibała, ks. Jan Wroniewicz i ks. Sylwester Szwajca.
W pięknej homilii ks. Józef mówił, że objawienia fatimskie to konkretny znak miłości Boga, który troszczy się o swoje dzieci prowadząc je drogami zbawienia. To także wołanie nieba do ludzkości, aby nie opuszczała Boga. Zarysował obraz Europy XX i XXI wieku, która stopniowo zanegowała istnienie Boga. Jednak Fatima idzie pod prąd tej ogromnej fali nienawiści, która nadal dąży do usunięcia Boga z życia ludzi.
Następnie przywołał słowa emerytowanego papieża Benedykta XVI, które wypowiedział w Madrycie w 2011r.: Doświadczenie mówi nam, że świat bez Boga staje się piekłem: jest przepełniony egoizmem, rozbitymi rodzinami, nienawiścią między jednostkami i nacjami, wielkim niedostatkiem miłości, radości i nadziei. Ten sen budowania świata Boga trwa po dziś dzień. Dlatego Maryja w Fatimie pokazuje konkretne znaki powrotu do Boga, to pokuta i modlitwa. Człowiek zbawia swoją duszę gdy daje prymat Bogu w swoim sercu.
Mówił dalej, że świat współczesny proponuje ateizm jako drogę, którą winien iść wolny człowiek, Dziewica Maryja, wskazuje na swoje Niepokalane Serce, przynaglając nas delikatnie abyśmy nie wygaszali w sobie głodu więzi z Bogiem.
Dalej zachęcił zebranych by się modlili. Bowiem kto się nie modli, ten się nie zbawi. Co więcej bez modlitwy nie wytrwamy w wierze, nie znajdziemy dość siły, aby oprzeć się pokusom do złego. Rezygnacja z modlitwy prowadzi do prawdziwego dramatu w życiu człowieka. Człowiek bez modlitwy żyje bez Boga, czyli jest bezbożny. To właśnie modlitwa ma moc nawrócić nasze serca ku Bogu. Dlatego diabłu tak bardzo zależy na tym, aby okraść nas z modlitwy i robi to na różne sposoby. Mianowicie od naszych wzniesionych do Boga rąk, od naszych ugiętych kolan, od naszego czasu poświęconego Bogu zależy zbawienie nasze i innych ludzi. W końcu modlitwa pomoże nam skutecznie pokonać wszystkie przeszkody na naszej drodze do nieba.
Na koniec kaznodzieja powiedział, że cała rodzina ludzka jest w drodze do nieba, gdzie w tej wędrówce dużą rolę odgrywa służba. Wzorem jak prawdziwie służyć człowiekowi jest Pan Jezus, który Nie przyszedł aby Mu służono, ale aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu. Przytoczył słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Służba człowiekowi to współpraca z Chrystusem. "Pomóż mi zbawiać świat", zdaje się prosić Jezus każdego z nas, mówił. Pomoc, dobroć, uprzejmość, bezinteresowna gotowość posługi, to najczytelniejsze znaki, że wszyscy tworzymy Bożą rodziną.
Na zakończenie nabożeństwa drodzy jubilaci poprowadzili różaniec i procesję fatimską traktem leśnym, wzdłuż stacji drogi krzyżowej. Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy włączyli się w przygotowania tegorocznych nabożeństw fatimskich.
Zdjęcia i tekst ks. Jakub Kasprzycki