Święty Mikołaj u polskich harcerzy w Toronto

05-12-2022

W drugą niedzielę Adwentu, dwa dni przed swoim liturgicznym dniem, święty Mikołaj przybył do michalickiej parafii pw. Świętej Teresy w Toronto, by spotkać się z blisko 100-osobową grupą dzieci i młodzieży i wręczyć im prezenty. Większość tego grona stanowili harcerze i harcerki z dwóch szczepów: Podhale i Rzeka.

Wszystko zaczęło od Mszy świętej o godz. 12.30. Na początku wmaszerowali do kościoła młodzi harcerze razem ze swymi opiekunami i zajęli miejsca w pierwszych ławkach. Oni także przeczytali czytania i modlitwę wiernych. Pochwalił ich za to ks. proboszcz Józef Morawski CSMA, zaznaczając że wszyscy urodzili się na ziemi kanadyjskiej, a jednak dzięki rodzicom nie zapominają swego ojczystego języka.

Po Mszy świętej kto tylko zechciał mógł zejść do obszernej, pięknie udekorowanej sali pod kościołem. Tam czekali już rodzice ministrantów gotowi wydawać przygotowane przez siebie niedzielne obiady – ceny przystępne (można zobaczyć na zdjęciu), a wszystkie zebrane środki finansowe będą przeznaczone na działalność polskich harcerzy. Wśród dzieci oczywiście „hitem” były lody waniliowe, zresztą serwowane za darmo.

Po kilkunastu minutach na salę wszedł święty Mikołaj, w otoczeniu kilku swoich pomocników. Rozdawanie prezentów trwało i… trwało, ponieważ każdy chciał mieć zdjęcie z tym dobrym Świętym. Na pożegnanie dzieci zaśpiewały świętemu Mikołajowi piosenkę „Chrześcijanin tańczy”.

Widać było nieskrywaną radość na twarzach dzieci, ale chyba jeszcze większą rodziców i innych dorosłych osób. To było pierwsze, tak liczne spotkanie od blisko trzech lat. I jeszcze jedna radosna niespodzianka: do stołu, gdzie siedzieli księża podszedł starszy harcmistrz i ładną polszczyzną powiedział: „Nigdy nie byłem ani w Europie, ani w Polsce. Urodziłem się w Argentynie, później przeniosłem do Kanady. Mówię po polsku tylko dzięki Kościołowi i harcerstwu”.