Kłótnia o Słowo – VI Niedziela zwykła

facebook twitter

08-02-2022

Łk 6, 17. 20-26 Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu. On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: "Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom".

Ks. Mateusz Szerszeń
Pierwsze błogosławieństwo spada na ubogich. Bóg ma w nich upodobanie. „Faworyzuje” ubogich, bo tak przywraca sprawiedliwość i porządek w świecie.

Ks. Grzegorz Sprysak
Ubóstwo, które nie jest zdobywaniem kasy na siłę, nieuczciwie. Bez wątpienia Bóg potępia ubóstwo, które wynika z zaniedbań, lenistwa.

Ks. Mateusz Szerszeń
Mamy się cieszyć z nagrody w niebie. Odkładanie gratyfikacji na później to niełatwa sprawa.

Ks. Grzegorz Sprysak
Łatwo stracić nadzieję. Nadzieja jest funkcją przyszłości. Może się stępić ostrzem czasu.

Ks. Mateusz Szerszeń
Pierwsze „biada” spada na bogaczy. Oni nie potrafią odkładać gratyfikacji na później. Chcą teraz wziąć nagrodę, która im się nie należy.

Ks. Grzegorz Sprysak
Chociaż Jezus odwiedzał też bogaczy. Ubogi ubogiemu nierówny jak i bogaty bogatemu. Dobro kiedy staje się najważniejsze przesłania wszystko.

 

Krótko o Słowie:

Jak być ewangelicznie ubogim w czasach konsumpcji?