Kłótnia o Słowo - XXV Niedziela zwykła, rok A

facebook twitter

20-09-2020

(Mt 20, 1-16) Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".

ks. Mateusz Szerszeń 
Wbrew pozorom Jezus w Ewangeliach bardzo dużo mówi o pieniądzach. Tydzień temu dłużnik z potężną sumą, teraz pracownicy przychodzący po wypłatę. Czy rzeczywiście naszym życiem z Bogiem rządzą jakieś prawa ekonomii i jak to się ma do służenia Mamonie?

ks. Grzegorz Sprysak
Jestem pewny, że prawa ekonomii są wkomponowane w zamysł Boga na temat świata. My odkrywamy, a nie tworzymy praw ekonomii. Są tak samo wpisane jak prawa fizyki. Podaż, popyt, cena, równowaga rynkowa. W tej Ewangelii ważne są pytania o to, co znaczy sprawiedliwie, równo i zgodnie z umową. Ludzie, którzy chcą zarobić nie słuchają (nie czytają ze zrozumieniem) umowy. To duży problem również jeżeli chodzi o zamysły Boga wobec człowieka.

ks. Mateusz Szerszeń 
Wyobrażam sobie niebo i zastanawiam się, czy zostanę potraktowany w podobny sposób jak robotnicy w winnicy. Czy zostaniemy tam wszyscy potraktowani równo? Jeśli tak, to co to znaczy?

ks. Grzegorz Sprysak
Nie wiem czy równo, ale sprawiedliwie. Zgodnie z obietnicą zawartą w Słowie. Co to znaczy? Z miłością, a ta jest niemierzalna, chociaż jak już o ekonomii, pewnie ma swoją cenę.

ks. Mateusz Szerszeń 
udzie w tej Ewangelii cierpią na pewien rodzaj wtórnego analfabetyzmu. Nie potrafią zrozumieć na co umówili się z gospodarzem. To wielki przytyk do Żydów, którzy zapewne zrozumieli szerzej kontekst tego opowiadania. To oni są zatrudnionymi o świecie, a mimo wszystko mają najwięcej pretensji, a przecież nic nie tracą.

ks. Grzegorz Sprysak
Tak szczególnie uderza ten fragment o znoszeniu spiekoty dnia, który można odnieść do niewoli Babilońskiej, przejścia przez pustynię, wszelkie trudy Narodu Wybranego. Taki jest człowiek – każdy chce być kochany, ale gorzej z dzieleniem się tą miłością. Tu wchodzi zazdrość – cena miłości. Taki świat.

Krótko o Ewangelii:

ks. Mateusz Szerszeń 
Jest to Ewangelia dla tych, którzy chcieliby Boga podobnego do nich. Bóg jednak okazuje się inny i przy okazji jest dużo lepszy.

ks. Grzegorz Sprysak
Kiedy człowiek coś chce chce jak najwięcej dla siebie. Bóg chce jak najwięcej dać od siebie, ale trudno to udźwignąć (do tego dorosnąć).