Człowieku, jesteś kochany!

Takim jest człowiek, jakim jest jego serce.

Toteż Bóg nieustannie "pracuje" nad naszym sercem, by upodabniało się do Jego Serca. Oto jedna z Jego ulubionych lekcji: dać człowiekowi odczuć jak bardzo go kocha. Otóż gorącym pragnieniem Jezusa było, aby Bóg, którego z synowską czułością nazywał - Abba, "Ojcze", [a ściślej mówiąc zdrobniale "Tatusiu" ‒ Mk 14, 36, czemu dziwili się nawet Jego uczniowie], mógł ustanowić swoją władzę nad każdym człowiekiem z osobna. Chciał, aby z naszej codzienności zniknęło to wszystko, co nie pozwalało i nie pozwala ludziom być w pełni szczęśliwymi. Nietrudno sobie wyobrazić, że podobnie jak Mojżesz, także Jezus miał promieniujące oblicze, z którego biła przeogromna radość, zwłaszcza gdy otaczały go małe niewinne dzieci. Dlatego przykazuje Apostołom: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże” (Mk 10, 14).

Inne artykuły autora

Kiedy nadejdzie Pan

Będziesz miłował...

Bartymeusz z Jerycha