„Syn ożywia tych, których chce” (J 5,21b)
![](https://michalici.pl//storage/_MICHALICI/_Artykuly/Pelc/Kilka_myśli/pszcz.jpg)
Bywa, że nawet nie wiemy, że potrzebujemy ożywienia. Załatwiamy różne sprawy, działamy, biegamy, rozmawiamy, ale ten ruch, który widać na zewnątrz nie musi oznaczać poczucia życia w sobie, a czasem nawet przykrywa wewnętrzną martwotę. Żeby móc ją zobaczyć i coś w swoim życiu zmienić, poprosić o pomoc, trzeba się zatrzymać. Wtedy jest szansa, że poczujemy siebie i zaprosimy Jezusa do naszego serca, żeby je przemieniał Swoją Kochającą Obecnością i wlał w nas Swoje Życie.
„…szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał” (J 5, 30b)
Jezu, zamieszkaj we mnie, bym mógł(-a) razem z Tobą szukać woli Ojca. Ożywiaj moje wnętrze poprzez Twoje Słowo, bym w Jego świetle widział(-a) swoje życie i przeżywał(-a) je na Twoją chwałę.
„Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył” (Ps 145, 8-9)