Pierwszym tegorocznym wakacyjnym obozem zorganizowanym przez duszpasterstwo michalickie był obóz muzyczny.
Jak na pierwszy raz i nową formułę oraz początek wakacji wzięło w nim udział 22 osoby w wieku 10 -17 lat. W ciągu ośmiodniowej przygody dwa skrajne dni poświęciliśmy na podróż do ośrodka i powrotną do domu. W ciągu wspaniałych dni pobytu w Ośrodku Rekolekcyjno - Młodzieżowym „Angelus Maris” zawsze staraliśmy się odbyć warsztaty muzyczne instrumentalno-wokalne. Każdy z uczestników wybrał, w jakich zajęciach chce uczestniczyć, a do wyboru były: gra na gitarze, gra na ukulele, gra na pianinie, oraz ćwiczenia z emisji głosu. Oprócz tego kilkoro uczestników przywiozło inne własne instrumenty, takie jak gitara elektryczna, skrzypce czy saksofon. Naszym cele było nie tylko doskonalenie, czy poznawanie tajników gry i śpiewu, ale też przygotowanie minikoncertu końcowego, który możesz obejrzeć tu: https://fb.watch/lTItc9A3Ua/ .
Jak wakacje, to wakacje. Nie tylko pracowaliśmy, ale też spędzali miło czas. Wyjątkowym punktem była całodzienna wizyta i warsztaty z panią Sylwią Banasik-Smulską – znaną wokalistką musicalową, dawniej bardzo zaangażowaną w znany projekt Studio Accantus. Przeprowadziła uczestników przez meandry i tajniki emisji głosu, ćwiczeń głosowych, rozśpiewek, a także zaaranżowała kilka piosenek „na głosy” i zaznajomiła z podstawami gry aktorskiej. Na sam koniec każdy chętny miał możliwość odbycia indywidualnej rozmowy z naszym gościem o swoim głosie.
Poza tym dwukrotnie udaliśmy się nad morze. Raz było chłodno wietrznie i zgonił nas deszcz, za drugim razem było słonko i kąpiel pod czujnym okiem ratownika, lecz towarzyszył nam dość mocny wiatr. Pogoda w czasie całego obozu była bardzo kapryśna. Były też: rejs pirackim statkiem po Bałtyku, wizyta w aquaparku „Trzy fale" w Słupsku, paintball w pobliskim Jarosławcu. Każdego dnia były też różnorakie gry i zabawy integracyjne (raz nawet do ciemnej nocy nad pobliskim jeziorem Wicko), tańce (ze wszystkiego największą frajdę robiły belgijka, tunel i pif-paf) i ognisko z grillem. Były dwa seanse filmowe: „W głowie się nie mieści” oraz „Zakonnica w przebraniu”. Udał się również konkurs muzyczny „Jaka to melodia”.
Każdy dzień zaczynaliśmy Mszą świętą i kończyliśmy modlitwą z słówkiem wieczornym Księdza Kazimierza i rachunkiem sumienia. Tylko dzień niedzielny był z Mszą we wspólnocie parafialnej i bez zajęć muzycznych.
Ostatni dzień jest wart kilku zdań. Od rana zaczęliśmy próby do naszego koncertu.
Po próbie część z naszych obozowiczów udała się wraz z opiekunami na nadmorski deptak, gdzie mogli kupić pamiątki i prezenty dla swoich najbliższych. Po południu odbyła się uroczysta Msza Święta, po której odbył się koncert. Był on transmitowany na naszych mediach społecznościowych. Dla naszych uczestników była to okazja do zaprezentowania swoich talentów szerszej publiczności.
Wieczorem odbyło się „Mam talent", w którym nasi obozowicze bardzo chętnie wzięli udział Po rozdaniu nagród nadszedł czas na podziękowania i podsumowanie naszego obozu.
Nie obyło się bez łez wzruszenia i słów wdzięczności za ten tydzień.
Autor tekstu: ks. Kazimierz Szydło
Autor zdjęć: Magdalena Przybylska