Jubileuszowa Droga Krzyżowa w Miejscu Piastowym

facebook twitter

12-03-2021

Błogosławiony Księże Bronisławie Markiewiczu, na początku tej Drogi Krzyżowej, która w refleksji i modlitwie sięga do bogactwa charyzmatu danego nam przez Ducha Świętego w Twojej gorliwej pracy kapłańskiej, prosimy Cię - módl się razem z nami. Sięgamy do Twoich refleksji, modlitwy i pouczeń, aby pojąć i przyjąć w nasze życie dar zbawienia, jak Ty go przyjąłeś. Otwartym sercem przyjmujemy Twoją następującą zachętę: „Przyjmij krzyż, jaki ci łaskawie wkłada. Żeby mieć udział w radościach Pańskich, trzeba pierwej na wzór Jezusa krzyż dźwigać i odprawiać Wielki Piątek przez całe życie, które wobec wieczności mniej jest niż dniem. Więc dla Jezusa, słodki mi wszelki krzyż i cierpienie. Chętnie biorę go na siebie – nie tylko dla radości obiecanych przez Niego, ale więcej jeszcze, bo Go kocham z całego serca jako moje dobro Najwyższe i Jedyne, w którym wszelkie inne dobro jest zawarte”.

Stacja I. Pan Jezus na śmierć skazany.

„Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie”. /J. 18, 37/ - odpowiedział Jezus Piłatowi podczas przesłuchania.

Z poranionego przez kryzys wiary serca, młodego Bronisława Markiewicza, wznosi się do nieba modlitwa: „Jeśli jesteś Boże, daj mi się poznać. Prawdo nieomylna -niech Cię poznam.” /31.08.1867/

Jezu przyjmujący wyrok śmierci, racz nam posyłać Anioła Stróża oraz świętych i błogosławionych patronów, aby nasze decyzje był zawsze podyktowane światłem i mądrością Twoich zamysłów – czyli Twoją Prawdą. Uchroń nas od fałszywych proroków, którzy depcząc Ewangelię świętą, starają się usilnie włożyć w nasze serce demoniczne treści. Tak jak uchroniłeś Bronisława przed niewiarą w Ciebie, stawiając na jego drodze swojego Anioła, tak i nas obroń przed atakiem złego.  W Twojej Chryste decyzji jest jedyne światło i fundament naszego chrześcijańskiego życia. Amen!

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

Jezus powiedział do uczniów: „Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie./Mt,18-19/

„Daj mi dusze resztę zabierz” – to charyzmatyczna odpowiedź Bogu przez św. Jana Bosko, która stała się również odpowiedzią błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza.

Jezu Chryste przyjmujący krzyż zbawienia, zapowiedziany przez proroków Starego Testamentu, błagamy Cię, aby ten święty ogień gorliwości apostolskiej bł. Bronisława, przyniesiony od św. Jana Bosko i wzbogacony zawołaniem św. Michała Archanioła, zapłonął w nas odpowiedzialnością za dzieci i młodzież. Oby podjęte przy tym Sanktuarium wyznanie: „Któż jak Bóg!”, uchroniło nas i tych, za których się modlimy, od porzucenia trudu i wyrzeczeń, czyli swojego krzyża usprawniającego do naśladowania Ciebie. Oby rozpalił się w nas oraz w młodym pokoleniu ogień miłości ewangelicznej dający szczęście sercu ludzkiemu.

Stacja III. Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem.

„Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie. … Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat». /J 16, 32-33/ - powiedział Pan Jezus do uczniów podczas Ostatniej wieczerzy.

W Dekrecie zatwierdzającym Zgromadzenie św. Michała Archanioła kardynał Stefan Sapieha napisał:: „Cieszy się Kościół święty – Matka nasza, gdy ludzie biorą sobie na ziemi za patrona św. Michała Archanioła, Księcia zastępów niebieskich walczących z aniołami zbuntowanymi i w miarę sił pragną z Nim współdziałać jako żołnierze Boży”.

Jezu! Powiedziałeś o sobie, że jesteś winnym krzewem a my latoroślami. Jeżeli latorośl nie daje owoców, zostaje odcięta i wrzucona w ogień. Michalicka winna latorośl, zatwierdzona przez Kościół w czasach bestialstwa ideologii antychrześcijańskich, pomimo wielu trudności, a nawet upadków w realizacji charyzmatu, jest złączona z Tobą Chryste. Oby nie nastąpiła chwila, w której ta winna latorośl pozostanie bez owoców apostolskich i z tego powodu skazana na odcięcie oraz wrzucenie do ognia. Wejrzyj z miłosierdziem na wielką wspólnotę adresatów michalickiego charyzmatu, szczególnie na dzieci i młodzież i uchroń ich od upadku wierności w swej godności chrześcijańskiej.

Stacja IV. Pan Jezus spotyka swoją Matkę.

„Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. - powiedział Jezus w Nazarecie, po przeczytaniu w synagodze z Księgi proroka Izajasza słów, które podkreślają moc miłosierdzia Bożego: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” /Łk,4, 18-21/.

W Kanie Galilejskiej Matka Jezusa, Matka Miłosierdzia dostrzegła biedę ludzką potrzebującą miłosierdzia. Wówczas nakazała: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam Syn mój powie”. /J,2,5/

Jezu Miłosierny spotykasz na drodze krzyżowej swoją Matkę – Matkę Miłosierdzia. W Twoich i Jej objęciach zaistniał ciężki krzyż, który w mocy zbawienia stawał się znakiem błogosławionym. On pozostał dla nas jako drogowskaz chrześcijańskiego życia, podejmowanego na Twój wzór i Twojej Matki. On był drogowskazem dla błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza i Służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek, gdy pojawił się pomiędzy nimi 25 lutego 1894 podczas ich pierwszego spotkania. Najświętsze Serce Jezusa, pełne miłosierdzia dla nas i całego świata, zmiłuj się nad nami! Niepokalane Serce Maryi, Serce Matki Miłosierdzia, wypraszaj dla nas miłosierdzie u Zbawiciela! Krzyżu święty bądź naszym nadprzyrodzonym drogowskazem, wiodącym do oceanu Miłosierdzia Bożego!

Stacja V. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.

Pan Jezus mówiąc o pokorze, z której wynika prawdziwa służba, nakazał nam trzymać się następującej ewangelicznej maksymy: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać"». /Łk. 17,10b/

W 1867 roku na rekolekcjach przed święceniami kapłańskimi Bronisław Markiewicz zapisał: "Więc nie na sobie opieram moje postanowienia, ale na pomocy z Nieba. Wielkich rzeczy dokazać można - "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" /Flp 4,13/.

Jezu Chryste przyjmujący pomoc przymuszonego do tego czynu Szymona, poślij  nam swoich wybranych: aniołów, świętych i błogosławionych oraz gorliwych pasterzy, aby nam pomogli podjąć krzyż naszych bliźnich, przyjmując to wezwanie jako dopełnienie krzyża naszego życia. Oby w wieczności znalazło  się dla nas miejsce w tej szczęśliwej wspólnocie zbawionych, którzy dzięki wzajemnej pomocy, pomimo oporów w podejmowaniu z pokorą trudnej służby, osiągnęli niebo. Poślij nam Jezu Chryste świętego Michała Archanioła ku pomocy, aby nam zło nie wyrwało z serca wiary, nadziei i miłości. Poślij nam ku pomocy michalickich męczenników: Władysława i Wojciecha, abyśmy charyzmatu apostolskiego, stawiającego trudne – a nawet bolesne wezwania, nigdy nie porzucili. Pomóż nam również z miłości do bliźnich podejmować wyrzeczenia i poświęcenia, szczególnie wtedy gdy odczuwamy szymonowy przymus. 

Stacja VI. Weronika ociera skrwawione oblicze Pana Jezusa.

Mowę o sądzie ostatecznym Pan Jezus podsumował: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".  "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". /Mt. 25, 40. 45/

Do Franciszka Sypowskiego wspomagającego Zakłady wychowawcze, ks. Br. Markiewicz pisze 24 czerwca 1909 roku: „Ks. Biskup Przemyski orzekł, iż zakłady w Miejscu są „dziełem Bożym”, o którym z przyjemnością oświadcza swoje uznanie”.  

Wszystko, cokolwiek dobrego uczyniono na tym wzgórzu jest dziełem Bożym, jest chustą Weroniki mającej na sobie odbite Oblicze Zbawiciela. Panie Jezu przyjmujący dobroć serca Weroniki, świętego biskupa przemyskiego Józefa Sebastiana, bł. Bronisława i tych wszystkich, którzy wsłuchując się w Twoje Słowo starają się ich naśladować, pomóż i nam z odwagą i pomocą przedrzeć się przez mury obojętności i uprzedzenia względem potrzebujących, aby wizerunek Twego Oblicza znalazł się również w naszym sercu. Pomóż nam być chustą Weroniki, na której odbite jest Twoje zbawcze Oblicze.

Stacja VII. Pan Jezus drugi raz upada pod krzyżem.

Przed swoją męką Jezus w wieczerniku modlił się: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. /J. 17,20-21/

Moc, jaka tkwi w Kościele katolickim, ukazana w wysiłkach prowadzących do zjednoczenia chrześcijan, została podkreślona przez bł. ks. Br. Markiewicza w następujący sposób: "Oprzyjmy się o niewzruszoną kolumnę prawdy, o Kościół Katolicki, naprawmy wszystko w Chrystusie, a połączeni społem miłością bratnią i silni jednością celu, założonego w wieczności, poruszymy z posad bryłę świata i pchniemy ją na nowe tory". /Trzy słowa… s. 73/.

Jezu modlący się w wieczerniku o jedność chrześcijan, pociągnij nas w nadprzyrodzoną przestrzeń tej modlitwy. Przepraszamy Cię za brak jedności wśród wierzących w Ciebie. Jezu upadający i podnoszący się pod krzyżem, wzbudź w nas pragnienie jedności między nami katolikami, między chrześcijanami oraz między  wyznawcami Jednego Boga. Niechaj w tych wysiłkach, całkowicie opartych na Tobie i nauczaniu Twego Kościoła, doświadczymy błogosławionych owoców Jednego Pasterza i Jednej owczarni. 

Stacja VIII. Pan Jezus pociesza pouczeniem płaczące niewiasty.

„Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi” – powiedział Pan Jezus do kobiet, które jak płaczki pojawiły się na Jego drodze krzyżowej. To Boże pouczenie, przynoszące pociechę dla płaczącego człowieka, wybrzmiewa również na tej ziemi. Dokonuje tego Jezus przez Matkę swoją. Ona w znaku figur, przed którymi klękał błogosławiony ks. Bronisław, a przez wiernych uważane za cudowne, była i jest ciągle pocieszeniem i pouczeniem.

Błogosławiony ks. Bronisław zapisał: „Tak, będę płakać najpierw za moje grzechy, tym najlepiej rozweselę zasmucone Serce Pana Jezusa – potem nad grzechami dzieci moich, których tyle zrodziłem przez chrzest, pokutę i opowiadanie Słowa Bożego. Na koniec zapłaczę z miłości nad cierpiącym Sercem Pana mojego – Jezusa”.

Panie Jezu! Racz pochylić się nad wszystkimi, którzy rozważając Twoją drogę krzyżową, pragną zrozumieć swoją drogę życia. Za wstawiennictwem Matki Twojej, racz pochylić się nad każdą kobietą, której godność w tych czasach tak bardzo podeptano. Niechaj wpatrzone w ideał kobiety, ukazany w dziewictwie i macierzyństwie Niepokalanej, chronią i realizują na co dzień  istotne znamiona swej kobiecej tożsamości, spełniając w ten sposób wolę Twoją.

Stacja IX. Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.

Wpajanie w umysł i serce młodego pokolenia idei antychrześcijańskich oraz wstrzykiwanie tego jadu zatruwającego ich życie - co w ostateczności doprowadzi je do śmierci duchowej – jest wielkim upadkiem dzisiejszego świata. Jezus prosi: „Pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie”.

Skarga błogosławionego księdza Bronisława niech będzie dla nas pouczeniem: „Mnie zabrali wiarę w klasie V gimnazjalnej. Odzyskałem ją dopiero w półtora roku czytając budującą nowelę Józefa Korzeniowskiego, która mnie skłoniła, iż ukląkłem i zacząłem się modlić: Boże, jeśli istniejesz daj mi się poznać. A wszystkie wątpliwości mnie opuściły dopiero 8 grudnia 1863 o 8 godzinie rano po przyjęciu Komunii świętej”.  

Jezu Miłosierny! Doświadczamy pośród nas skutków wielkiego zaniedbania wychowywania dzieci w wierze chrześcijańskiej, a nawet zamierzonego odciągania ich od Ewangelii i krzyża świętego. Z pomocą błogosławionego ks. Bronisława – wielkiego wychowawcy i opiekuna dzieci opuszczonych - wołamy do Ciebie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”.

Jezu Miłosierny, podnoszący się z upadku na drodze krzyżowej, pod ogromnym ciężarem naszych grzechów, racz w swoim miłosierdziu podnieść zniszczoną, współczesną cywilizację. Niechaj dzięki Twojej łasce, dzięki odnowicielskiemu działaniu Ducha Świętego, serce niewinnego dziecka nie będzie pozbawione życia wiecznego.

Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony.

Jezus ogołocony - ale Jego kaci jeszcze bardziej na umyśle, psychice oraz duszy. Są ludźmi ogołoconymi ze swej godności dzieci Bożych. Czyż dzisiejszego człowieka nie dotknęła taka nagość? Od nagiego Zbawiciela płynie do nas prawda: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście. /1 Kor. 3, 16-17/

Znamienne jest pragnienie błogosławionego ks. Bronisława: "Chciałbym zebrać miliony dzieci opuszczonych ze wszystkich narodów i za darmo je żywić, ubierać na duszy i ciele". Z tego pragnienia wyrosły domy wychowawcze dla młodzieży wraz z warsztatami do nauki zawodu.”

Ukochany Zbawicielu roznegliżowanego świata! Ty jesteś jedynym źródłem przywracającym godność poranionego i ogołoconego człowieka. Niech rozważanie Twojej męki oczyści i uleczy naszą wolę, psychikę, uczucia, rozum i ciało. Uchroń nas przed atakami zła, które chce rzucić los o naszą duszę, aby z niej uczynić siedlisko demonów. Przyodziej nas szatą zbawienia, abyśmy byli piękną świątynią Twoją.

Stacja XI. Pan Jezus przybity do krzyża.

„Jezus zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego”. /J, 7, 37-39/.

 To Duch Święty tak pokierował błogosławionym ks. Bronisławem, że św. Michała Archanioła, który zawołaniem: „Któż jak Bóg!” pokonał zbuntowanego Lucyfera, obrał za patrona wspólnot: zakonnych i wiernych świeckich, wołających na tym wzgórzu: „Któż jak Bóg!”. Pochyleni w adoracji nad przybijanym do krzyża Jezusa wołamy: „Któż jak Bóg!”. Święty Michale Archaniele – nasz Patronie, wspomagaj naszą adorację przybijanego do krzyża Zbawiciela. Czuwaj nad nami, abyśmy nie zmarnowali łaski oczyszczenia z grzechu i łaski życia wiecznego, ale posłuszni Duchowi Świętemu, zanurzali się w Źródle Miłosierdzia Bożego.

Przychodzimy do Ciebie Jezu, gdyż jesteśmy spragnieni miłości Twojej. Posłuszni wezwaniu błogosławionego pasterza tej ziemi - ks. Bronisława, wołającego do nas: „Patrz na Rany Jego! Oto tak kocha nad wszelkie pojęcie ludzkie ciebie mizernego i każdego innego człowieka” – otwieramy nasze serca na Twą miłość miłosierną. /Zapiski, 6.IX.1866/ Pochylamy się nad Twymi Ranami wołając razem ze św. Michałem Archaniołem: „Któż jak Bóg!” - Któż jak nasz jedyny Zbawiciel.

Stacja XII. Pan Jezus umiera na krzyżu.

Pochylenie z miłością Boga nad człowiekiem domaga się wzajemności. Pokorna Służebnica Pańska – Maryja, słyszy z ust umierającego Syna – Jezusa: „Matko! Oto syn twój!” Słowa te obejmują wieki, w których chrześcijanie tworzący wspólnotę Kościoła – Mistyczne Ciało Chrystusa, będą się tulić do Niepokalanego Serca Maryi.

Autor Apokalipsy – św. Jan, który doświadczył wizji tego co będzie się dziać przez wieki w tych ostatnich czasach, przyjmuje Niepokalaną jako swoją Matkę, chyląc się z miłością przed wielkim Misterium zbawienia. Ten Umiłowany uczeń Jezusa w apokaliptycznej wizji zobaczył „Niewiastę obleczoną w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. Ten apostoł zobaczył również „Michała i jego aniołów walczących ze Smokiem … I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który zwie się diabeł i szatan”.

Przez wieki, ci którzy uwierzyli Jezusowi, „zwyciężyli i zwyciężają dzięki Krwi Baranka”. Są oni Umiłowaną wspólnotą Jezusa.

Wszyscy winniśmy objąć krzyż i pochylić się nad darem zbawienia z pokorą i miłością na wzór Najświętszej Maryi, św. Jana Apostoła, św. Jana Pawła II, świętych i błogosławionych naszych Patronów. Na Górze Kalwarii trzeba trwać w archanielskiej adoracji. O chwalebny święty Michale Archaniele, Książe i Wodzu wojsk niebieskich, Pogromco szatana i duchów nieczystych, potężny Obrońco Kościoła świętego, okryj nas swoimi skrzydłami, abyśmy boskiego daru Góry Kalwarii nie odrzucili. Chroń nas „skrzydłami swymi” od zasadzek szatana, aby Jezus był dla nas aż do śmierci drogą, prawdą i życiem.

Stacja XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża.

„Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. /Łk 2,34-35/

Był czas, że Najświętsza Maryja Panna w ubogiej stajence w Betlejem trzymała na swych rękach maleńkie Dzieciątko Jezus, rozważając w swym sercu to wszystko, co Jej o Nim zostało objawione. Po trzydziestu trzech latach, na Górze ogromnego ubóstwa - na Kalwarii, trzyma na swych rękach martwe ciało Syna, który podczas swej działalności ogłosił, że jest Synem Bożym i Mesjaszem zapowiedzianym w proroctwach Księgi świętej.

Służebnica Boża Matka Anna Kaworek, Współzałożycielka sióstr Michalitek - w wielkim ubóstwie podobnym do szopy betlejemskiej i ubóstwie Kalwarii – na podobieństwo Najświętszej Maryi Panny – po macierzyńsku oddała tutaj swe serce dla Jezusa w opuszczonym dziecku. W przestrzeni jej oddziaływania były nie tylko dzieci, ale również rodziny zwracające się do niej o pomoc.

Wspomóż Jezu wszystkie rodziny wołające w tym Sanktuarium o pomoc – szczególnie w chwilach urodzin dziecka i w chwilach śmierci swoich bliskich. Wysłuchaj wołania gorliwych matek, które przez łzy wyznają swą miłość do męża, dzieci i wnuków. Za wstawiennictwem Twojej Matki i przez przyczynę Służebnicy Bożej Anny, obejmij swym miłosierdziem wszystkie matki, aby gorliwie spełniały swoje posłannictwo.

Stacja XIV. Pan Jezus złożony do grobu.

Jezus rzekł do Marty: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. /J 11, 25-26/

Zasłuchani w słowa Zbawiciela, przy tej stacji podejmijmy modlitwę błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza: „Obojętny jestem, jakakolwiek mnie śmierć spotka i gdziekolwiek, choćby i dzisiaj – obojętny jestem, co się z moim grzesznym ciałem po śmierci stanie, czy ludzi odstręczać będzie, czy też nie będzie ich wstrętem przejmować, byleś tylko Ty, Panie Jezu był pochwalony”.

Niezwykłą wierność charyzmatowi, pozostawionemu w testamencie przez księdza Bronisława, wykazały niewiasty zgromadzone wokół Matki Anny Kaworek. Znak krzyża ją prowadził, który kiedyś przed laty dał jej do pocałowania ks. Bronisław. Ona znała ciężkie  i bolesne wezwania świętego krzyża. Czekała więc z całą wspólnotą – tak męską jak i żeńską - na cud zatwierdzenia Zgromadzeń zakonnych, które według opinii i założeń ludzkich zakończyły swój niezwykły czas działania. A jednak podjęte działania w okresie Świąt Wielkanocnych – Świąt Zmartwychwstania Pana Jezusa, 1921 i 1928 roku,  zakończyły się dekretami Kościoła świętego zatwierdzającymi Zgromadzenia św. Michała Archanioła,.

Jezu Chryste, swoim ziemskim życiem objąłeś całe życie ludzkie doświadczone przekleństwem grzechu. Twój jednak grób nie jest grobem śmierci ale zmartwychwstania. Z wiarą przyjmujemy tę prawdę, podejmując na co dzień postawy miłości względem Ciebie i bliźnich, mając nadzieję osiągnąć pełnię szczęścia wiecznego. Amen.

Zakończenie:

Niech ukoronowaniem naszych rozważań i modlitwy będzie modlitwa błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza: „Dzięki Ci Ojcze i Panie Najwyższy, żeś dla mnie Syna swego Jednorodzonego na ziemię zesłał, by wycierpiał za mnie tak okrutne męki i by do Ciebie modlił się za mną. W moc zasług i modlitw Tych Chrystusa Pana błagam Cię Panie, daj mi poznać siebie i Ciebie tak, iżbym się wyzuł ze siebie, a mieszkał w Tobie a Ty we mnie. Weź Panie wolę moją, rozum mój, pamięć moją – zwracam Ci je na powrót – a rządź mną, kieruj mną. Wola Twoja, moją wolą. Amen”.

Podobne artykuły