Mors tua vita mea

facebook twitter

19-10-2023

Wierni modlący się w baraku. Powstanie nowej parafii w mieście Posadas i objęcie duszpasterstwa przez michalitów (1892). Wyzwania duszpasterskie.    

Nagrodzona wytrwałość     

Potomkowie emigrantów europejskich i mieszkańcy nazywani kreolami żyjący w Osiedlu Św. Alberta Wielkiego w Posadas, pełne 20 lat otaczali opieką barak, w którym gromadzili się na modlitwy, a ich dzieci na naukę katechizmu. Daleko od swoich korzeni, modlący się w domach, w 1969 roku zdecydowali się na rozpoczęcie budowy kościoła, którego patronem został św. Albert Wielki. Gest oddania się pod opiekę tego świętego upamiętniał również darczyńców terenu na ten zbożny cel, którzy nosili jego imię.

Do czasu powołania nowej parafii przez biskupa Carmelo Juan Giaquinta i objęcia jej przez michalitów, od czasu do czasu uczestniczyli we mszach św. odprawianych przez księży z Parafii Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, obsługiwanej przez misjonarzy werbistów. Lata płynęły, a wierni wytrwale przychodzili na modlitwy.

 

Radosna nowina

Miesiąc styczeń 1989 roku był dla nich inny od pozostałych. Wszyscy na horyzoncie dziejów widzieli coś innego i czuli się odświętnie, wspominając ostatnie trudne, ale szczęśliwie zakończone lata. A niewielka świątynia też wyglądała inaczej. Zbliżała się najbardziej uroczysta chwila ostatnich czasów, którą wszyscy przeżywali. W końcu będziemy wspólnotą parafialną.

22 stycznia po oficjalnych uroczystościach parafialnych miejscowa gazeta El Territorio donosiła entuzjastycznie, że ordynariusz diecezji Posadas, w obecności wielkiej liczby wiernych, powierzył nowo powstałą Parafię Św. Alberta Wielkiego, księdzu Kazimierzowi Rachwałowi. Brutalnie brzmi powiedzenie łacińskie Mors tua vita mea (Twoja śmierć, moim życiem), ale misję w Posadas michalici otwarli jako następstwo pozostawienia placówki w La Rioja.

           

a. Wyzwania                                                                                   

Krótko później, w Paragwaju, na posiedzeniu rady delegatury Zgromadzenia, ksiądz Kazimierz dzieląc się rzeczywistością, w której zaczął pracować donosił, że była to parafia licząca dwadzieścia tysięcy dusz. W jej obszarze znajdowała się Szkoła Techniczna Błogosławionego Arnolda Janssena na 780 uczniów utworzona w 1968 roku i mały szpital na 35 łóżek, ale istniał brak centrów duszpasterskich i zorganizowanej pracy przy kościele.

Do parafii przynależała również duża wspólnota, o charakterystykach parafii, nazywana wikariatem Świętej Łucji. Nadto sekretarz delegatury zanotował, że „nowa parafia była drugą co do wielkości parafią w mieście Posadas, że biskup akceptuje utworzenie domu zakonnego. Charakterystyka przyjętego ośrodka duszpasterskiego wskazywał na konieczność dosłania jednego lub dwóch kapłanów” na tę nową placówkę michalickiej „misji nadziei” pod Krzyżem Południa.

Podobne artykuły